czwartek, 20 maja 2010
Świeżo upieczony kierowca
Kubalon zapałał miłością do samochodów. Małych, dużych, ale jednak osobowych. Potrafi tak jeździć po całym mieszkaniu nawet pół godziny:-oooo. I bynajmniej nie idzie o puszczanie auta, żeby samo jechało. Nie. Tu idzie, a właściwie raczkuje o to, żeby je cały czas umiejętnie prowadzić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz