Maksik

Lilypie Kids Birthday tickers

Kubuś

Lilypie Third Birthday tickers

czwartek, 29 lipca 2010

niedziela, 25 lipca 2010

Tata i Synowie




                                                                Trzy lata dzielą te zdjęcia.

Niezwykłe krzesło




Przez godzinę nie można było ruszyć Kubula z miejsca. Tylko to krzesło i koniec. A takie rzeczy robił ze stopami, że w końcu zakręcił się w chińskie osiem i prawie skręcił kostkę. Był płacz a jakże.

Ostatni upalny dzień

Zaowocował prezentem od sąsiadów. Tęczowym basenem. Wcześniej tylko stara wanienka była grana, bo w sklepach jak to w sklepach - dmuchany basen można kupić, ale najlepiej w zimie. W lecie podczas upałów nikt przecież takiego towaru nie ruszyłby nawet czubkiem palca...
Na szczęście sąsiedzi posiadają wnuczkę Anię, któraż to lat ma już ponad trzy i bawi się w Zupełnie Nowym Basenie dwukomorowym i kolorowym, że ho,ho.
A jak widać Kubul chętnie przygarnął ten malutki:-). Dziękujemy!

Tylko Mama Magda nie ma pojęcia o co chodzi z tym wznoszeniem plastikowego banana do nieba...:-o

Co u Maksia?




Wakacje z Dziadkami. Najpierw Mazury, teraz morze. Jak widać na razie mało słoneczne, dlatego Pierworodny naciąga Dziadków - jak prawdziwy wnusio - na wszystkie atrakcje Krynicy Morskiej. Wczoraj Mama Magda rozmawiając z Babcią przez telefon usłyszała jak kochany wnusio, całkiem otwartym tekstem walnął do Babci Mariolki, pomiędzy jednym kawałkiem kanapki z szynką i sałatą a drugim - "Babcia , dasz dwa złote?". Kulturalna bestia, Mama Magda w szoku...
Wcześniej zaś poinformował zaciekawioną Mamę Magdę, że właśnie idąc na plaże otrzymał dwa nowe samochodziki i wędkę z rybkami do łowienia. Do łowienia czego Mama Magda nie wie...
Dwa złote. Magiczna kwota. W cymbergaja można pograć, samochodzikiem albo innym ustrojstwem pobujać. Ot, wakacje. A Dziadkowie wiadomo - najlepsi.
Zdjęcia by Dziadek Staś i jego telefon.

poniedziałek, 19 lipca 2010

I przesyłam Wam te dwa nagie miecze...




Miejsce i czas zobowiązują. Maksik i Tymek postanowili rozegrać pojedynek godny rycerzy Króla Władysława Jagiełły. Tymek walczył klasycznie - miecz i tarcza. Pierworodny pozwolił sobie na pewną nonszalancję. Zamiast tarczy - drugi miecz.
Zwyciężył Polak...


A później trzeba było wszystko omówić....

Grunwald 2010

To naprawdę się wydarzyło



Ten spacer do Łazienek. Tylko dopiero teraz Mama Magda znalazła sekundę wolnego czasu, żeby je zamieścić. Praca,praca,praca...
Aha, wciągu półtorej godziny spaceru, zaprezentował się tylko jeden paw. Jeden! Gdzie reszta? Na wakacjach???

Więcej i więcej




Zębów. Rosną naprawdę jak grzyby po deszczu! Maksio w analogicznym wieku co Kubalon teraz, miał zębów imponującą ilość - całe dwa. Drugorodny ma OSIEM!!! I czwórki idą. Wszystkie cztery na raz.  W związku z tym Kubalon aby ulżyć cierpieniu wkłada do buzi wszystko. Ostatnio obgryzał drewniane jajko wielkanocne w kolorze pomarańczowym, przywiezione przez Mamę Magdę prosto z Zakopanego. Zdjęć nie ma, bo a) Tata Adam zabrał aparat, b) Mama Magda skupiła się na wyciąganiu jaja z ust Drugorodnego, aby później nie musieć wyciągać drzazg z dziąseł. Ale kawałek udało się ugryźć.
Mama Magda nie wie czy smakowało. Kubalon nie powiedział. Krzyczał w proteście.

niedziela, 4 lipca 2010

Wrzuciłaś Lenko list do skrzynki...




Pewnego razu Tata Adam otworzył skrzynkę pocztową, a w skrzynce o dziwo - list!. O dziwo, bo na kopercie widniał adresat, który jeszcze nigdy listu z prawdziwej skrzynki pocztowej nie dostał.

Lenka tak bardzo była niepocieszona, że nie może się spotkać z Maksiem(goście zagościli), że przelała swoją tęsknotę na papier i wrzuciła do skrzynki. Dobrze, że to był akurat Dzień Sprawdzenia Skrzynki, bo Mama Magda przyznaje, że czasami korespondencja zalega dłużej niż kilka godzin.
Pierworodny był bardzo ukontentowany co wyraził telefonem do Lenki poświęcając tym samym kilkuminutową uwagę swojej przyjaciółce, zamiast kolejnemu meczowi mistrzostw świata...

Jak dzieci ograły wujka Huberta 10:9, podczas gdy Niemcy Argentynę 4:0