Maksik

Lilypie Kids Birthday tickers

Kubuś

Lilypie Third Birthday tickers

środa, 26 sierpnia 2009

Tata Adam rules!








W wyniku nieoczekiwanego splotu wielu wydarzeń Tata Adam był dziś Mamą Magdą, a Mama Magda ganiała po mieście załatwiając mnóstwo ważnych, ale niezbyt przyjemnych spraw. Tata spisał się na medal! Kubalinek był obsłużony idealnie, odwdzięczył się podwójnym spaniem po mniej więcej godzinę i dwiema kupami ( przykro mi ale muszę o tym napisać, bo każdy mężczyzna doceni poświęcenie Taty Adama i jego dzielne zachowanie). Był nawet spacer z Mateuszkiem i jego Babcią...Tata Adam jak coś robi to na całego, bez półśrodków. Jestem Mamą, będę idealną Mamą:-). Mama Magda myśli teraz, żeby częściej załatwiać WAŻNE SPRAWY....:-0. A może jakiś "tacierzyński" urlopik???

A kuku!




Mama Magda opuściła na chwilę drugorodnego zostawiając go w dobrych objęciach własnego łóżeczka, przykrywając delikatnie i licząc na sen wyżej wymienionego. Ale dochodzące z pokoju odgłosy wyraźnie różniły się od ciszy, która zwykle towarzyszy śpiącym dzieciom. Kiedy zajrzała niepostrzeżenie okazało się, że znudzony Kubalinek opanował słynną zabawę w "a kuku!". Mama Magda ma nadzieję, że to o to chodziło, a nie o przygotowanie do innej - dość popularnej zabawy nieco starszych dzieci - "jestem małym terrorystą wszyscy muszą mnie słuchać"!

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Zachwyt nr 2



Kakao z pianką! I to w dużej szklance! Mniam:-) Ciocia Małgosia robi najjjjjjjlepsze!

Zachwyt nr 1


Tato, taki samochód będę miał!!!!

niedziela, 23 sierpnia 2009

Sobotnie balowanie







Dzisiaj po raz pierwszy od pojawienia sie w domu Kubalinka zawitali goście na tradycyjne "ląfry". Układ sił - 6 na 6 (dzieci - dorośli). Drugorodny wizyte - która jak zwykle przypominała mały sajgon - zniósł dzielnie. Ma dziecko świadomość że tak bedzie wyglądało jego życie i nie ma co reagować sprzeciwem. A dorośli pytali Mamę Magdę w jakim katalogu zamawia się "idealne dziecko". No w żadnym przeciez! To zasługa dobrych genów i wychowania...:-)

środa, 19 sierpnia 2009

Dwa kółka czyli tandem doskonały








Tata Adam postanowił wprowadzić Maksia w kolejne tajniki "dorosłości". Z czterech kółek zrobiły się dwa i w tym wypadku wcale "mniej" nie oznacza"gorzej", choć Maksiątko na razie tak myśli. pierwsza lekcja zakończyła się bez uszczerbku na zdrowiu. Ale to dopiero początki. Mama Magda musi szybko schować biedne porzucone dwa kółka bo pierworodny kombinuje już jak wrócić do stanu poprzedniego. Na czterech był mistrzem osiedla w szybkości a teraz niestety, niestety...znów trzeba ćwiczyć i udowadniać ze miłość tłumów nie była bezpodstawna:-0

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Z cyklu: "Uwielbiam"




Dobrze że czasami czynności, które dzieci uważają za świetną zabawę, są przydatne ogółowi rodziny. A w dodatku wszystko odbywa się w tak melodii popularnej "Myju, myju, chlastu chlastu nie mam rączek jedenastu. Czyli takie nasze domowe - parafrazując słynny slogan reklamowy - "wash and...sing". Mama Magda intensywnie opracowuje plan innych przydatnych zabaw...

niedziela, 16 sierpnia 2009

Madonna


Cóż, Mama Magda zawsze czekała tylko na ten koncert. A Madonna postanowiła przyjechać właśnie teraz. Teraz kiedy Mama Magda jest przede wszystkim...Mamą. Dlatego teraz Madonna musi zaczekać na Mamę Magdę. Bo Mama Magda na razie jest deczko zajęta pewnym Panem:-) I ma nadzieję, że "Candy Girl" utrzyma swoją wspaniałą kondycję jeszcze kilka lat, żeby Mama Magda zdążyła to ujrzeć na własne, nieco zmęczone obecnie oczy...

piątek, 14 sierpnia 2009

Mam dwie ręce, nimi kręcę





Aaaa to do tego służą te białe, miękkie kuleczki i patyczki...Pycha, ale po mleczku brzuszek jakiś pełniejszy:-0

środa, 12 sierpnia 2009

A jednak...



Mówią, że tylko krowa nie zmienia zdania. Mama Magda nie chce być krową...Wczorajsza wizyta u Katarzyny Matki Polki ( nie mylić z Matką Polką), dała Mamie Magdzie do myślenia. No bo tak naprawdę to po co jest ten blog? Na pamiątkę, dla zabawy, na nudę? Wszystkiego po troszku, troszku chyba nie? Dlatego Mama Magda z dumą prezentuje wczorajsze prezenty dla drugorodnego. Piękny zestaw ubraniowy na niezwykłe okazje - to od Polderynki oraz super przytulnego misia - to od Weroniki. Drugorodny tak się przejął ilością i jakością darów, że dostał pierwszej w życiu histerii. Trwała 40 minut. Mama Magda w tym czasie próbowała histerii nie dostać. Jakoś poszło....

środa, 5 sierpnia 2009

Męskie wakacje

Po raz pierwszy Tata Adam odważył się sam spędzić urlop ze swoim pierworodnym...Ze zdjęć i przekazów werbalnych wnioskuję, że nie brakowało im niczego i nikogo. Słońce, plaża, morze...Mama Magda i Kuba odbiją to sobie kiedyś na pewno;-)










Zmiany, zmiany, zmiany





Dziś wielki dzień w życiu Kuby. Po raz pierwszy udało mu się przekręcić z brzuszka na plecy. Mama Magda patrzy z niedowierzaniem na szybki rozwój swojej młodszej latorośli i oczami wyobraźni widzi już jak ten pakuje walizki i oznajmia że wyprowadza się do jakiejś Andżeliki czy innej Wioletty. Chociaż w sumie to lepiej ze się to on się wprowadza...gorzej gdyby taka na przykład Samanta jedna z drugą chciały się do niego wprowadzić...a jak maminsynkiem będzie to taka Dżessika spadnie na głowę Mamie Magdzie:-0000!

I KOCHAM I NIENAWIDZĘ


Pewnego dnia do domu Kuby i Maksia wprowadziła się Frida. Już wcześniej wiele osób mówiło: "Frida jest super", "Frida rozwiązuje problem w kilka sekund". Mama Magda uwierzyła i pozwoliła Fridzie zostać. Teraz Kuba ma żal do Mamy Magdy...Na widok wyżej wymienionej prezentuje pełną gamę swoich umiejętności w krzyczeniu pospolitym. A Mama Magda w skrytości ducha dziękuje Fridzie, ale przed Kubą w życiu się nie przyzna!

OBWIESZCZENIE


Uprzejmie informuję że w związku z wieloma glosami krytyki związanymi z brakiem aktualnych wpisów na blogu, ja Mama Magda krytykę przyjmuje i odtąd obiecuje się poprawić, co oznacza aktualizacje bloga częściej niż raz w miesiącu:-)

Pozdrawiam czytelników....


PS: Ale fajnie ze tyle osób tu zagląda! Wow!!!

Nowe talenta...




No i kto by pomyślał...Uwielbia biegać - zdecydowanie na pierwszym miejscu wśród rzeczy które warto w życiu robić 'na wciąż", nie pogardzi też samochodami, śpiewa i tańczy jak najlepszy uczestnik wszystkich znanych show telewizyjnych, a jednak nie...widać co innego mu przeznaczone...talent fryzjerski objawił się nagle i niepodziewanie podczas urodzin - a jakże trzecich już! - naszej ukochanej Oli...Jak dla mnie ok...w końcu najlepsi fryzjerzy to mężczyźni...co prawda głownie lubiący innych mężczyzn...ale na to jeszcze za wcześnie prawda????