Maksik

Lilypie Kids Birthday tickers

Kubuś

Lilypie Third Birthday tickers

wtorek, 16 marca 2010

Łzy kibica

Mama Magda postanowiła w niedzielę obejrzeć zawody pucharu świata w skokach narciarskich, gdyż Mama Magda bywa kibicem sportowym. Głównie tych sportów, w których zawodnicy z jej rodzimego kraju odnoszą sukcesy. Wtedy dużo łatwiej jest być zapalonym kibicem.
Ale, ale - niedzielne zawody. Pierworodny spojrzał z politowaniem na Mamę Magdę i zapytał: "A po co?". Znaczy, a po co oglądać. Mama Magda na to, że chce zobaczyć czy Adam Małysz wygra. Maksiątko z wyraźną irytacją: "A co Ty nie wiesz kto wygra? To ja Ci powiem: Simon Amman!".
Jakaś racja w tym była, ale żeby nie odbierać sobie jednak przyjemności przeżywania jakiś uniesień sportowych, Mama Magda namówiła Maksiątko na oglądanie Małysza.
I był to zasadniczy błąd. Gdyż. Jak się okazało Adam Małysz był po pierwszej serii dopiero 13. (Oglądanie Mama Magda zaczęła od drugiej serii, więc ta informacja spadła jak grom z jasnego nieba i wywołała u Pierworodnego gromkie: No nieeeeee! Nie oglądam!"). Ale kiedy Adam Małysz w drugiej serii skoczył rewelacyjnie, Maksio wyraźnie zainteresował się zawodami i zaczął odliczać kolejne oczka w Małyszowym skoku po złoto. I niestety po awansowaniu naszego Orła z Wisły o 12 pozycji do góry uwierzył, że nareszcie dożył dnia, żeby świadomie zarejestrować sytuację, w której nasz skoczek osiąga najwyższe podium. Oczekiwanie było tak wielkie, że kiedy komentator ogłosił, że mimo gorszego skoku zwycięstwo przypada Ammanowi, z oczu Maksia trysnęły łzy rozpaczy. Bo On naprawdę wierzył, że to jest taki dzień, w którym po prostu musi zatrzymać się dobra pasja Ammana...Niestety. Nie musi.

PS: Rozpacz i łzy słabo widoczne na zdjęciu, bo aparat jest też słaby. I trzymajmy się tej wersji chociaż Tata Adam myśli zgoła inaczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz