Mama Magda chciała w spokoju ugotować obiad. Poprosiła więc pierworodnego, żeby usiadł przy stole i porysował. Dawała zadania: narysuj proszę tygrysa, autobus, kwiatki itp.
Poprosiła też o narysowanie postaci Kubusia i Maksia. Kiedy rysunki powstały, od niechcenia rzuciła - podpisz proszę - sądząc, że powstaną Maksiowe hieroglify.
A tutaj proszę! Co prawda do literki "K" można się przyczepić, że wygląda raczej jak "R", ale umówmy się proszę Państwa, to jednak mimo wszystko jest wydarzenie:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz